poniedziałek, 31 grudnia 2012

Caudron C.714C1 Cyclone, Azur, 1:32

Mój pierwszy model w skali 1:32. Zawsze bardzo podobała mi się ta maszyna, a nie ma na rynku rozsądnego modelu w skali 1:48, więc gdy trafiła się okazja kupienia tego zestawu, skorzystałem. I nie żałuję - model bardzo udany, a na półce prezentuje się okazale.
Sama maszyna to ciekawy, choć nieudany wynalazek. Powstał na bazie samolotów wyścigowych, stąd jego nietypowa forma: cofnięta do tyłu kabina, długi nos (silnik rzędowy chłodzony powietrzem!), dziwne skrzydła ze zgrubieniami na uzbrojenie. Maszyn a jednak okazała się niewypałem - Francuzi zaczęli wprowadzać ją do  linii już w trakcie wojny, i szybko okazało się, że mimo niezłej prędkości ma tragiczne pozostałe własności lotne (szczególnie prędkość wznoszenia).
W dniu 18 maja 1940 Caudrony otrzymał sformowany we Francji polski Dywizjon Warszawski (I/145). Polacy również mieli bardzo złe zdanie o tych maszynach, które na dodatek były mocno awaryjne (co akurat nie dziwi, tak mają chyba wszystkie nowo i w pośpiechu wprowadzane do służby konstrukcje). Już po tygodniu od wprowadzenia do służby francuski minister lotnictwa wydał rozkaz o zakazie lotów bojowych na tym szmelcu, ale Polacy zignorowali go, ponieważ i tak nie mieli nic innego do latania. W walkach z Luftwaffe uzyskali 12 potwierdzonych zestrzeleń, w tym m.in. Bf 109 i Bf 110, z którymi teoretycznie nie mieli szans. Kariera bojowa Cyclone'ów skończyła się oczywiście bardzo szybko, wraz z kapitulacją Francji.
Model przedstawia maszynę pilotowaną przez kpr. Andrzeja Niewiarę. Zestaw był bardzo przyjemny w budowie, mimo że to short run. Zamieniłem tylko przód osłony silnika, który ma trochę nieprawidłowy kształt. Właściwy, żywiczny, produkuje Department of Correction, i taki właśnie zamontowałem. Kamuflaż malowany "z ręki". Część oznaczeń malowana była przy użyciu masek. Relacja z budowy znajduje się tutaj.


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz