niedziela, 1 lipca 2012

A6M5 Zero Type 52 (early) Hasegawa (1:48)




Ostatni jak na dziś ukończony model, choć ma już dobre kilka miesięcy i musiałem go odkurzyć i ponaprawiać do tej sesji foto. To ciekawa wersja - przejściowa między A6M3 a M5, ale jeszcze z wspólnymi wydechami (później dodano oddzielne wydechy dla zespołów cylindrów i charakterystyczne płytki pod ich wylotami, które chroniły kadłub przed przepaleniem).
Samolot zrobiony prosto-z-pudła, dorobiłem tylko pasy pilota. Na modelu dość mocno ćwiczyłem odrapywanie - efekt pozostawiam do oceny.

Aha, dodałem jeszcze toczone metalowe lufy działek, naprawdę warte kasy!






Malowanie również "z pudła", podobno jakaś nieznana jednostka z Rabaul. Typowa butelkowa zieleń, czarna osłona silnika (właściwie czarno-szara, mieszałem odcienie), szary spód plus smaczki, takie jak żółty pas szybkiej identyfikacji na skrzydłąch.

Owiewka odstaje, ale nie jest doklejona, można ją odsunąć.





Kolejny smaczek japońców, czyli Aotake (antykorozyjna farba we wnękach podwozia i klapach).


Widać tyły km-ów kadłubowych, które w Zero wystawały do kabiny  pilota.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz