Ostatni jak na dziś ukończony model, choć ma już dobre kilka miesięcy i musiałem go odkurzyć i ponaprawiać do tej sesji foto. To ciekawa wersja - przejściowa między A6M3 a M5, ale jeszcze z wspólnymi wydechami (później dodano oddzielne wydechy dla zespołów cylindrów i charakterystyczne płytki pod ich wylotami, które chroniły kadłub przed przepaleniem).
Samolot zrobiony prosto-z-pudła, dorobiłem tylko pasy pilota. Na modelu dość mocno ćwiczyłem odrapywanie - efekt pozostawiam do oceny.
|
Aha, dodałem jeszcze toczone metalowe lufy działek, naprawdę warte kasy!
|
|
Malowanie również "z pudła", podobno jakaś nieznana jednostka z Rabaul. Typowa butelkowa zieleń, czarna osłona silnika (właściwie czarno-szara, mieszałem odcienie), szary spód plus smaczki, takie jak żółty pas szybkiej identyfikacji na skrzydłąch. |
|
Owiewka odstaje, ale nie jest doklejona, można ją odsunąć. |
|
Kolejny smaczek japońców, czyli Aotake (antykorozyjna farba we wnękach podwozia i klapach). |
|
Widać tyły km-ów kadłubowych, które w Zero wystawały do kabiny pilota. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz